1. Rozgrzewka w miejscu (nogi, łapy, wszystkie mięśnie, pompki, przysiady, wyciskanie ławki po 20 powtórzeń).
2. Rozgrzewka w biegu (bierzemy sprzęcior rundka po forcie wraz z elementami szyków i podstawowe ciosy).
3. Wymianki w parach albo w kółeczku trójkąciku, cokolwiek 20 minut.
4. Bierzemy to czym każdy ma zamiar walczyć i 100 powtórzeń w seriach każdego ciosu (poprawnie).
5. Na trochę odpoczynku musztra i szyki (wystarczą 2 osoby do musztry i tak myślę żeby każdy pokrzyczał bo lepiej jak ktoś poprawia za kapitanem tudzież porucznikiem).
6. "Walki w grupie" (nie wiem jak to do końca określić ale chodzi mi o coś takiego że jak dochodzi do zwarcia to żebyśmy wiedzieli, poza tabardami, kto gdzie jest i jaki jest jego cel w zwarciu np, poćwiczyć walkę z partnerem który ma broń drzewcową albo półtoraka).
7. Uderzenia z dobiegu 20 razy (odległość od dybów do ogrodzenia chyba będzie git).
8. Ćwiczenie na wyprostowanej ręce.
9. Ćwiczenia techniki (chodzi o dopracowanie walki tą bronią którą faktycznie machamy w zwarciu, półtoraczki, topory, jedynki z tarczami).
10. Indywidualne ćwiczenia związane z obranym kierunkiem ( strzelcy ładowanie haka, bicie tym hakiem cokolwiek, łucznicy hm... strzelanie do celu, walczący-pakina).
11. To już będzie raczej na rozluźnienie mięśni przećwiczenie walki z podziałem na grupy ( no tu muszą być ze 3 osoby zbrojny, dowódca, strzelec i po prostu ćwiczymy całą mechanikę. Ciach, pach, i za tarcze).