Mamy już trochę tych pukawek więc przydałoby się jakąś choreografie obmyślić. Proponuję nie zostawać przy jednym wariancie bo zawsze coś się spierniczy i trzeba mieć plan A, B, G itd. Moja propozycja to 3 układy zależne od liczebności ludzików i sprzętu.
1. --Organki-- czyli ja, Brols, Maniek, Hubsik i Godek.
2. --Etiopska gwardia-- czyli parzyście lufy z ludźmi którzy chcą też się pokazać (patrz Chwarszczany)
3. --Rambo Commando-- czyli jakoś 3 osoby w pełnym sprzęcie
Najbliższa impreza nam się kroi na organki więc widzę to tak:
Niestety Hubsik jako krzyczący a reszta strzelająca. Tworzymy prostą linie która prezentuje to całe maszerowanie i musztrę. Poza manewrowaniem i komendami fajnie by było zrobić coś w stylu "ciągłego ognia". Patent polegałby na tym że są dwie linie, jedna strzela, druga ładuje. Nie robić z tego jednak typowo ściany ołowiu jak z wojny secesyjnej tylko strzał->pierwszy szereg do tyłu i ładuje-> drugi szereg wychodzi do przodu i strzela. Nie wiem jednak czy przejdzie to pod względem epoki. Spoko by też wyszło przegrupowanie się po odwrocie. Np. uciekamy przed wirtualną konnicą formacją roju, po rozbiegnięciu się pada komenda zbiórki i lecimy ładnie od początku.